Liczba 69 jest sumą znaczeń liczb 6 i 9. Pierwsza symbolizuje natchnienie i pomysły pojawiające się w naszym umyśle w chwilach relaksu, odprężenia i wewnętrznej harmonii. Liczba ta przypomina również swoim znaczeniem o konieczności wybaczania. Druga reprezentuje stan osiągnięcia pełni w jakiejś dziedzinie. Związana jest z wysokim poziomem rozwoju intelektualnego, emocjonalnego bądź duchowego. Daje kontrolę nad własnym losem i wpływ na losy innych ludzi. Jej znaczenie związane jest z wynalazczością, pomysłowością i skutecznością. Jest to liczba zamykająca cykl.
Liczba 69—to także graficzne zobrazowanie znaku Raka.
Dla nas to także współczesne yin i yang. Chcielibyśmy aby właśnie takie były tu wpisy :)


niedziela, 13 lipca 2014

Drożdżówka z dużą ilością kruszonki

Placek drożdżowy to idealny deser w lecie, kiedy mamy rabarbar, truskawki, jagody, maliny, porzeczki, borówki, jeżyny, czy śliwki...  długo by wyliczać, wszystkie te owoce nadają się do tej drożdżówki, nawet te najkwaśniejsze jak rabarbar świetnie się sprawdzają :)

Składniki

CIASTO:
  • 3,5 szklanki mąki
  • 3,4 szklanki cukru
  • szklanka mleka
  • 4 jaja (3 żółtka i jedno całe)
  • 50 g świeżych drożdży
  • 1/3 kostki masła
  • owoce (wyżej wymienione)
KRUSZONKA:
  • szklanka mąki
  • szklanka cukru
  • pół kostki masła
Do garnuszka wlewamy trochę mleka, podgrzewamy lekko, dodajemy łyżkę cukru i wkruszamy drożdże.
Mleko nie może być za ciepłe ani za zimne, musimy metodą prób i błędów osiągnąć ten stan, w jakim drożdże najlepiej lubią wzrastać:)
Przykrywamy serwetką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do drugiego rondelka wlewamy pozostałe mleko i dodajemy masło. Mieszamy i czekamy aż się rozpuści i krótko zagotuje. Następnie odstawiamy do ostudzenia najlepiej do zlewu z zimną wodą.
Do sporej miski wrzucamy całe jajko, trzy żółtka i cukier.
 
(Wczoraj, jak robiłam tę drożdżówę zapomniałam o cukrze... dałam tylko łyżkę cukru do wyrośnięcia drożdży a potem nic.... rosło sobie wyrobione ciasto pod serwetką w misce.... gdy zorientowałam się czego nie dałam, wyjęłam z miski i  szybko zaczęłam "wtłaczać" w kulę ciasta przepisowy cukier i po jakimś czasie udało się i ciasto wyszło, a smakowało tak, że dzisiaj piekłam następne... bo wczorajsze zniknęło :) )
 
Po wymieszaniu jajek z cukrem :)  dodajemy przesianą mąkę, wlewamy ostudzone mleko z masłem i wyrośnięte drożdże.
Teraz następuje ulubiony przeze mnie element zabawy z drożdżowym - wyrabianie ciasta. Ugniatamy, podrzucamy, uciskamy, uderzamy, aż kula osiągnie elastyczną  strukturę. Można dodać ciut mąki, gdy nie chce odchodzić od rąk mimo wypracowania. Następnie przekładamy do miski i nakrywamy serwetką, by w spokoju po tych zaserwowanych "męczarniach" - rosło sobie dalej.....
W tym czasie wyjmujemy ze śliwek pestki, obieramy z szypułek porzeczki.
Blaszkę do pieczenia o wymiarach 22 x 35 wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy ciasto i jeszcze raz przykrywamy serwetką, by urosło.
W tym czasie do miski po cieście wsypujemy mąkę, cukier i dodajemy masło, ucieramy palcami do połączenia składników, by powstały grudki, które będą po upieczeniu pyszną i chrupiącą kruszonką.
 
Na wyrośniętym cieście układamy owoce i posypujemy kruszonką.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 C i piekę 35-40 minut góra -dół piekarnik elektryczny ( w gazowym może i 50 minut - trzeba popróbować).
 
Smacznego !







 
 
\
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz