Liczba 69 jest sumą znaczeń liczb 6 i 9. Pierwsza symbolizuje natchnienie i pomysły pojawiające się w naszym umyśle w chwilach relaksu, odprężenia i wewnętrznej harmonii. Liczba ta przypomina również swoim znaczeniem o konieczności wybaczania. Druga reprezentuje stan osiągnięcia pełni w jakiejś dziedzinie. Związana jest z wysokim poziomem rozwoju intelektualnego, emocjonalnego bądź duchowego. Daje kontrolę nad własnym losem i wpływ na losy innych ludzi. Jej znaczenie związane jest z wynalazczością, pomysłowością i skutecznością. Jest to liczba zamykająca cykl.
Liczba 69—to także graficzne zobrazowanie znaku Raka.
Dla nas to także współczesne yin i yang. Chcielibyśmy aby właśnie takie były tu wpisy :)


środa, 9 kwietnia 2014

Ruchanki :)

Zważywszy na dzisiejszą niepogodę, postanowiłam zrobić na obiad pizzę domową (4 okrągłe, duże), bo to i pożywne i różnorodne składniki i smakuje wszystkim :) 
Zostało jednak trochę drożdży i szkoda, żeby się zmarnowały, a pogoda nadal taka, że tylko ciepłe i tłuste by się jadło.
Padło na popularne racuszki, zwane też RUCHANKAMI (kuchnia kociewska). Nazwa pochodzi od  słowa "wyruchane", czyli wyrośnięte i wyrobione.

Przechodząc do rzeczy, potrzebujemy:
  • 500 g mąki pszennej,
  • 50 g świeżych drożdży,
  • szczypta soli
  • 3 łyżki drobnego cukru
  • jajko
  • 1,5 szklanki mleka (nie może być zbyt zimne)
  • 3-4 jabłka
Wykonanie:

Mąkę przesiewamy do dużego naczynia, ponieważ ciasto będzie rosło, dodajemy sól i mieszamy.
Pośrodku robimy wgłębienie, wkruszamy drożdże i zasypujemy cukrem i zalewamy połową szklanki mleka. Przykrywamy czystą, lnianą serwetką i ... odstawiamy w ciepłe miejsce - ja wykorzystałam ciepły piekarnik po pieczeniu pizzy (minęły 2 godziny od wyłączenia). Po upływie 15 minut dodajemy resztę mleka i jajko i porządnie mieszamy. Odstawiamy znów w ciepłe miejsce. Po upływie godziny zaglądamy.... gdy ciasto wyrosło, dodajemy pokrojone w kostkę jabłka i znowu odstawiamy w to samo miejsce na 15-20 minut.

W końcu możemy przystąpić do smażenia, rozgrzewamy olej, można dodać trochę masła klarowanego, będą smaczniejsze. Nakładamy łyżką, smażymy na złoty kolor z obu stron. Wyjmujemy na ręcznik papierowy w celu odsączenia tłuszczu, posypujemy cukrem pudrem, przydałby się syrop klonowy, ale skończył się :(

Idealnie smakują z zimnym mlekiem, tak kiedyś jadłam, mleko już nie takie, jak kiedyś, ale cóż... wyobrażam sobie, że byłyby dobre z kawą zbożową. Zaraz spróbuję, jak jeszcze coś zostało w kuchni.

SMACZNEGO !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz