Liczba 69 jest sumą znaczeń liczb 6 i 9. Pierwsza symbolizuje natchnienie i pomysły pojawiające się w naszym umyśle w chwilach relaksu, odprężenia i wewnętrznej harmonii. Liczba ta przypomina również swoim znaczeniem o konieczności wybaczania. Druga reprezentuje stan osiągnięcia pełni w jakiejś dziedzinie. Związana jest z wysokim poziomem rozwoju intelektualnego, emocjonalnego bądź duchowego. Daje kontrolę nad własnym losem i wpływ na losy innych ludzi. Jej znaczenie związane jest z wynalazczością, pomysłowością i skutecznością. Jest to liczba zamykająca cykl.
Liczba 69—to także graficzne zobrazowanie znaku Raka.
Dla nas to także współczesne yin i yang. Chcielibyśmy aby właśnie takie były tu wpisy :)


sobota, 15 marca 2014

Ciasto bez tłuszczu

Dzisiaj w Auchan okazyjnie kupiliśmy 3 kg jabłek za 2,70 zł :) MaX wpadł na pomysł, że przydałoby się jakieś ciasto, skoro... jutro niedziela, no i mamy tyle jabłek. Zaczęłam więc szukać w moich kartkach z przepisami spisywanymi ręcznie, tymi wydrukowanymi i szukałam.... szukałam....
Okazało się, że mam różne mąki: orkiszową, żytnią i ich odmiany a zwykłej, pszennej, tortowej - gdańskiej nie mam :(
Raff poszedł do sklepiku osiedlowego i przyniósł pszenną mąkę - tak jak chciałam, ale to była KRUPCZATKA ! Nigdy jej nie używałam, ale skoro już mam, to postanowiłam spróbować.

Przepis:
  • 2 szklanki mąki pszennej (krupczatki)
  • 1 szklanka cukru brązowego
  • 3 duże jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 6-8 jabłek
  • tłuszcz do posmarowania blaszki
  • bułka tarta do wysypania blaszki

Jabłka umyłam, obrałam i pokroiłam w cząstki ok. 1 cm.
 Zasypałam cukrem brązowym, wymieszałam i wstawiłam na 1 godz. do lodówki. W międzyczasie przesiałam przez sitko mąkę i wymieszałam z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną.
Po upływie wyznaczonego czasu do jabłek dodałam 3 jajka i wymieszałam drewnianą łopatką. Następnie dodałam mąkę wymieszaną z proszkiem i sodą. Po dokładnym wymieszaniu, przełożyłam ciasto do blaszki keksowej, wysmarowanej uprzednio " Kasią" i wysypanej bułką tartą.
Piekłam w temp. 180 C przez 40 minut, oczywiście jak zawsze sprawdziłam drewnianym patyczkiem, czy jest suche.
A a a a .... dodałam jeszcze kilka kropelek aromatu waniliowego.

Wyszło ładnie, pachnące, aromatyczne, MaX stwierdził, że taki zapach ciasta to On lubi :)
 Bez użycia miksera, mieszane tylko łyżką drewnianą, więc mogłam robić, gdy MaX ucinał sobie sjestę poobiednią...
Ciasto bez tłuszczu, więc dla osób dbających o figurę...
Można posypać na wierzchu cukrem pudrem, ale po co ? Jest wystarczająco słodkie i do niedzielnej kawy idealne.

Smacznego !





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz