Ostatnia sobota karnawału a tu znowu sobota-robota... po porannych bułeczkach przyszedł czas na ciasto na specjalną okazję - Raff przyjmuje jutro Sakrament Bierzmowania i poprosił o ciasto pt. PLEŚNIAK :)
Jako, że powyższa kartka z przepisem ma już ponad 20 lat i zwyczajnie uległa zużyciu, może przepis przetrwa kolejne 20-lecia (optymistka ze mnie ! ;) ale już w formie elektronicznej - na tym blogu właśnie - ku uciesze innych (być może ! :)
Przepis:
1 kostka masła lub margaryny
4 jaja
3 szklanki mąki
1 szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżeczki kakao
zapach
dżem (najlepiej kwaśny)
Żółtka i mąkę zmieszać z proszkiem do pieczenia i roztopionym masłem z cukrem. Otrzymane ciasto dzielimy na 3 kule, do jednej z nich dodajemy kakao. Pierwszą kulę wykładamy na - wysmarowaną tłuszczem i posypaną bułką tartą - tortownicę, następnie wykładamy dżem, potem ciemną kulę ucieramy na tarce i takie wiórki rozprowadzamy na masie dżemowej, kolej teraz na ubitą na sztywno pianę z 4 białek (dodaję szczyptę soli i ciut cukru). Na wierzchu ucieramy na tarce ostatnią kulę ciasta. Pieczemy w nagrzanym do 180 C piekarniku przez ok. 40 minut - sprawdzamy patyczkiem, gdy jest suchy - wyłączamy i chwilę trzymamy przy uchylonym piekarniku. Teraz pozostaje mi tylko życzyć: SMACZEGO ! :)
P.S. Te kryształki cukru ta taka wariacja niekonieczna i zbyteczna, ale miałam taką posypkę to użyłam ;)
P.S. Te kryształki cukru ta taka wariacja niekonieczna i zbyteczna, ale miałam taką posypkę to użyłam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz